Ponieważ ostatnio nie mam czasu na nic, sesja, praca, praca magisterska dają mi w kość do tego stopnia, że w kuchni robię tylko herbatę. W ostatnim miesiącu stałam się stałym gościem okolicznych stołówek, barów, jadłodajni, restauracji itd. Dzisiaj chciałabym polecić jedno z nich. Kolanko No 6 na krakowskim Kazimierzu. Przez zarośnięte bluszczem drzwi wchodzimy do prostego aczkolwiek bardzo ciepłego i miłego wnętrza. Z głośników sączy się przyjemna muzyka. Oprócz pysznej kawy, możemy tu zasmakować zup, tostów, sałatek i przepysznych naleśników. Nasz zamówienie było następujące: zupa krem z brokułów i czosnku, zupa krem z cukinii, naleśniki ze szpinakiem oraz naleśniki na słodko z musem malinowym i czekoladą. Czas oczekiwania na naleśniki jest długi, ale warto było poczekać!
Plus za klimatyczny ogródek i miłą obsługę. Gorąco polecam!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz