potrzebujemy:
-ciecierzyca w puszce
-dwa ząbki czosnku
-oliwa, ja użyłam oliwy pistacjowej
-sok z cytryny
-pieprz, sól odrobina do dekoracji
-4 łyżki sezamu
- niezbędny do tego zadania jest blender :)
Zaczynamy! Na rozgrzaną patelnię wrzucamy sezam, tak aby delikatnie się zarumienił. gdy jest gotowy przekładamy go do pojemnika, w którym docelowo chcemy blendować nasza pastę. Teraz tak naprawdę najcięższą czynność mamy już za sobą. Dodajemy oliwę pistacjową, może być każda inna, ważne żeby oliwa była dobra w smaku, bo będzie ona odczuwalna w naszym hummusie. Pamiętamy że podczas dodawania kolejnych składników ważne jest aby, dodawać je umiarkowanie i powoli, aby pasta nam się idealnie zmieliła. Kiedy mamy już wszystko zmiksowane dodajemy nasz główny produkt klucz, czyli cieciorka,następnie dodajemy dwa ząbki czosnku i wyciskamy sok z cytryny. Doprawiamy pieprzem i solą morską i blendujemy jeszcze raz. Na sam koniec dodajemy zimną wodę, Zawsze odmierzam to "na oko" ponieważ wodę dodajemy aby nasza pasta nie była taka gęsta.W zależności od tego jaką konsystencję chcemy uzyskać tyle dodajemy wody. Tym razem hummus podałam ze świeżą marchewką i ruccolą, całość opruszyłam pieprzem cytrynowym.
Smaczności !:)
Na pomysł połączenia hummusa z marchewką wpadła moja koleżanka Ola, połączenie bardzo trafne! :)